Wersalka kojarzy się z reliktem przeszłości, wszyscy przecież w dobie wielkiej płyty wersalkę posiadali. Dwufunkcyjny mebel który zajmował dokładnie tyle miejsca ile musiał. Charakterystyczny dźwięk sprężyn mechanizmu rozkładania informował sąsiedztwo o porze spania a wysiedziana część wyraźnie wskazywała śpiącemu w którą stronę stoczyć się należy rankiem żeby powitać nowy dzień… 😉
Na szczęście czasy owych sprężyn minęły, zastąpiły je nowe systemy i zaczęto wersalki ubierać w piękne tkaniny. Poniżej mebel wykonany na zamówienie w zaprzyjaźnionej podkrakowskiej pracowni, z precyzyjnie wybranym wypełnieniem i miękkim obiciem. Rozkłada się okazyjnie dla gości na szerokość 140 cm, na codzień służy wygodnym siedziskiem.
Poniżej inne odsłony wnętrza biura pani domu, które niegdyś było pokojem nastolatka…